Beata Jasnoch

Beata

Jasnoch

Instruktorka Flamenco, Właścicielka

Od dzieciństwa realizowałam miłość do tańca, organizując festiwale na blokowych korytarzach i podwórkach, występując przed każdym, kto chciał oglądać wykonywane przeze mnie choreografie i słuchać mojego śpiewu – w zespołach zuchowych, harcerskich, na szkolnych akademiach, w Zespole Pieśni i Tańca Gdańsk, w zespole tańca nowoczesnego XYZ na Uniwersytecie Gdańskim. Nim oddałam serce i czas flamenco,  tanecznych inspiracji szukałam w tańcu współczesnym, jazzowym, balecie, hip hopie, salsie, tańcu brzucha, tribal fusion… 

 

Naturalną drogą mojego rozwoju było ukończenie dwuletniego Instruktorskiego Kursu Kwalifikacyjnego z dziedziny tańca współczesnego, którego dyplom, wydany przez Ministerstwo Kultury, uzyskałam w 2002 roku. W roku 2020 ukończyłam też roczny Kurs Technik Terapii Tańcem i Analizy Ruchu.

Od 2003 roku, czyli od chwili stworzenia Studia Styl, obecnie Studia Tańca La Pasion, nieprzerwanie uczę flamenco, układam choreografie, jednocześnie rozwijam swoje umiejętności na kilkudziesięciu warsztatach flamenco w Hiszpanii i w Polsce – czerpię z bogactwa ruchowego i muzycznego wielu nauczycieli i tancerzy. Doświadczeniem mojego ciała są tysiące godzin spędzonych na tanecznych treningach, a wciąż czuję, że mogłabym lepiej, więcej, szybciej, precyzyjniej… Flamenco jest dla mnie podróżą w głąb siebie i bezustannym wyzwaniem. 

Obecnie poszerzam swoje ruchowe doświadczenie poprzez wprowadzanie do nauczania technik terapii tańcem i organizowanie zajęć choreoterapii.

Spośród ogromnego bogactwa stylów flamenco cztery są mi najbliższe:

Tangos – bo pozwala ukołysać ciało ciężkim ruchem bioder i osadza je mocno przy ziemi;

Guajira – bo podkreśla kobiecy wdzięk, otula powiewem ciepłego, kubańskiego wiatru;

Tientos – za gęstość muzyki, odzwierciedlaną w ruchu, za poruszenia w warstwie tekstowej;

Solea – za pieśń rozdzierającą serce, oszczędność gestów, przestrzeń wewnętrzną.

I wszystkie inne, w których można zapamiętale stepować tak, że wraz ze spływającymi po ciele kroplami potu,  niewyrażalne emocje znajdują ujście. 

Moim życiowym i zawodowym sukcesem jest tworzenie szkoły tańca dedykowanej głównie kobietom, często będącym już w dojrzałym wieku. Miejsca wytchnienia od codzienności i realizacji młodzieńczych marzeń o zostaniu „baletnicą” i występach w świetle scenicznych jupiterów.

Zorganizowałam ponad 40 pokazów tańca w formie koncertów finałowych La Pasion, w tym koncertów do muzyki na żywo, pokazów semestralnych, charytatywnych i promocyjnych. W większości z nich brałam udział jako tancerka, na wielu prezentowane były stworzone przeze mnie choreografie. Kiedy w 2003 r organizowałam w Sopocie pierwsze warsztaty i kursy flamenco cała Polska Północna była pustynią jeśli chodzi o tę dziedzinę sztuki. Dzięki mojej pasji i niepoddawaniu się przeciwnościom flamenco rozkwitło i ma dziś w Trójmieście kilkuset aktywnych pasjonatów, działających w 5 niezależnych ośrodkach.

Jestem empatyczna i wyrozumiała, przez co trudno mi niekiedy zająć jednoznaczne stanowisko. 

Wytrwała, solidna, słowna, pracowita i przedsiębiorcza – potrafię zagubić się w szczegółach, na czym cierpi moja twórcza część. Jestem ambitna, ale dziś już tylko w osiąganiu celów, które sama sobie wyznaczam, nie ulegam trendom. Łatwiej wymagać mi od samej siebie, dla najbliższych mam znacznie więcej wyrozumiałości.

Lubię swoją wybujałą emocjonalność i wrażliwość, ale w kontaktach z ludźmi trzymam je na wodzy z uwagi na dobro relacji. Kieruję się zasadą poszukiwania złotego środka, nie palę za sobą mostów, dążę do porozumienia. Z zapamiętaniem rzucam się na szerokie wody nieznanego, z drżącym sercem pokonując podszepty lęku, bo choć z pozoru wydaję się być przebojowa i odważna, tak naprawdę świetnie ukrywam swoją nieśmiałość. Myślę po prostu, że jestem refleksyjną introwertyczką, ciekawą innych ludzi. Poszukuję głębi, na płytkie relacje szkoda mi czasu. 

Z wiekiem coraz bardziej cenię osobistą wolność, szanując prawo do niej również u innych ludzi. Jestem fanką tolerancji, równouprawnienia i wzajemnego szacunku. Wierzę, że wszyscy jesteśmy połączeni niewidzialną siecią powiązań. Z żelazną konsekwencją i coraz większymi sukcesami pokonuję wrodzoną skłonność do pesymizmu a w kryzysach uczę się dostrzegać szansę. Wyznaję zasadę „psy szczekają, karawana idzie dalej”. Wbrew przeciwnościom robię to, co jest do zrobienia. 

 

Od wielu lat pasjonuję się zagadnieniami z dziedziny psychologii, psychoterapii, psychoedukacji. Nie ustaję w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania: skąd?, dokąd?, dlaczego? Z radością zasiadam w kobiecych kręgach, a sprawy wspólnoty kobiet oraz naszego miejsca w świecie znajdują się w centrum moich zainteresowań i działania. 

Najpełniej wyrażam się w spontanicznym, nieograniczonym żadną formą tańcu, ale moją pasją jest szerzej pojęta praca z ciałem również w formie jogi, medytacji, autoobserwacji, emisji głosu i śpiewu. 

Uwielbiam się uczyć i nabywać nowe umiejętności, które po jakimś czasie porzucam, by zanurzyć się w nową dziedzinę. Bo najbardziej kocham zmianę, która jest dla mnie przejawem życia. Jak w tańcu, jak w ruchu.

  • Pasje
  • Style tańca
  • taniec
  • psychologia
  • psychoterapia
  • psychoedukacja
  • joga
  • flamenco